A Sushi - Tychy

Po przybyciu do pustej restauracji o godzinie 14:00, wskazano nam do wyboru dwa stoliki – już to budziło wątpliwości. Obsługujący nas kelner wykonywał wiele czynności jednocześnie: upominał młodsza kelnerkę za kotarą (po co iść na zaplecze?), rozdawał menu, a z okazji Dnia Kobiet zaproponował darmową buteleczkę sake (170 ml), którą... wyciągnął z lodówki na wino i rozlał do małych glinianych kieliszków. Zamówiliśmy przystawki oraz zestaw Bara Medium, przy czym poprosiliśmy o zmianę ryby maślanej, na którą mamy alergię, na coś innego. Nie stanowiło to problemu. Kelner poinformował nas, że do zestawu podają marynowane glony i dodatkowe sosy. W tym momencie obsługę przejęła młoda kelnerka, ponieważ okazało się, że nasz kelner jest „szefem” i opuścił lokal, wracając, jak przypuszczam, do innych obowiązków. Podane na przystawkę poke z tuńczyka i tatar z tuńczyka były wyborne! Niedługo potem dostaliśmy zamówiony zestaw Bara Medium, który obejmował kilka rolek oraz 6 sztuk małych maki w tempurze. Jedzenie było pyszne, ale… Rachunek był szokujący, ponieważ: 1. Nie zgadzała się cena tatara z tuńczyka. 2. Zamiana rolki została policzona cztery razy! 3. Dodano do rachunku opłaty za dodatkowe sosy i marynowane glony. 4. Lokal pobiera 5 zł za zestaw na wynos – to pierwszy raz, kiedy się z tym spotkałem, a sushi jadłem już wielokrotnie. Moje oburzenie nie wynika z wysokości rachunku (dzisiaj był nawet rabat 20% z okazji Dnia Kobiet), ale z braku komunikacji. Jeśli ktoś informuje, że coś podaje do dania, to albo jest to gratis, albo powinno być zaznaczone, że to kosztuje dodatkowo. Po raz pierwszy w życiu ktoś naliczył mi opłatę za zmianę składnika w rolce w zestawie. To znaczy, że co? Pierwotny składnik mają za darmo, a za inny mam dopłacać? W każdej innej restauracji sushi szef kuchni proponuje zamianę na składnik z tej samej kategorii cenowej. Na koniec, kiedy przeglądam menu, które miałem w „zestawie na wynos za 5 zł”, zauważyłem, że nasz zestaw obejmował 6 sztuk Nigiri, a ja dostałem 6 sztuk małych maki w tempurze. Panie „Szefie”, sake serwuje się ogrzane do temperatury około 35-42°C, w zależności od rodzaju, a nie schłodzone do 11-13°C??? Zmieniam ocenę z 3 na 2 gwiazdki za jedzenie! Proszę wezwać Magdę Gessler, bo jest potencjał!

Tragedia: Musiałem czekać w ostatni weekend... za długo na to sushi, a dodatkowo znalazłem włos, czego już nie chcę komentować. Liczyłem na dobry posiłek, a w końcu musiałem iść na pizzę. Życzę firmie jak najlepiej.

Bardzo smaczne sushi, szczególnie tatar z tuńczyka.

Mieliśmy okazję skosztować sushi z zestawu Bara Medium niebiański smak! Świetne składniki, wszystko bardzo swieże, opiekane to w ogóle BAJKA! Polecamy :

Pyszne jedzenie, super obsługa, najlepsze sushi w Tychach.