Bewertungen
Restaurant bewertenStary bar mleczny w nowoczesnym stylu . Typowe domowe jedzenie bez żadnych udziwnień i urozmaiceń . Tanio i duże porcje . Głodny nikt nie wyjdzie . Spory wybór dań . Bardzo smaczne pizzę , choć niezbyt duża średnica . Ze znajomymi i rodzina wiele razy byliśmy klientami i napewno będziemy jeszcze nieraz .
Rewelacyjne zestawy śniadaniowe. Nie spodziewalismy się aż tak dużej porcji za tak niską cenę a przy tym smaczne i zdrowe. Polecam! Jedyne do czego można się przyczepic to wystroj- raczej klubowy...
Polecam w pelni, mozna smacznie zjesc za rozsadna cene , super lokalizacja -blisko Molo i Monciak, przemila obsluga, ktora serdecznie pozdrawiamy
Bursztyn reaktywacja. Kiedyś piwna spelunka, teraz nowoczesne, czyste miejsce z dobrymi, szybkimi obiadami. Przystępne ceny, bez zadęcia, bez długiego czekania. Bar jest samoobsługowy, stoi się z tacą przy ladzie. Mimo wielu klientów, kolejka posuwa się szybko. W tym czasie można przeczytać menu wiszące na ścianie i pooglądać dania prezentowane w podgrzewaczach. Polecam ryby – dorsz w sosie prowansalskim, śmietanowo pomidorowym. Czuć w nim rozmaryn i tymianek, dobre mięso, nie rozpada się. Drugie danie morskie to łosoś zapiekany ze szpinakiem, równie dobry. Bardzo dobra jest pierś kurczaka nadziewana szpinakiem i rokpolem, bardzo delikatny, miękki i nieprzesuszony kurczak i świetnie doprawiony, aksamitny szpinak. Mają niezłego kucharza. Jadłam też kotlety mielone, polecam zwłaszcza te drobiowe. Dodatki do wyboru: ziemniaki, ryż z warzywami, kilka surówek np. seler, ogórki kiszone i marchewka, wszystkie smaczne i dosyć duże porcje. Na ciepło marchewka z groszkiem. Dla wielbicieli potraw mącznych są naleśniki, pierogi – podobno niezłe, szarlotka. Poza tym jakieś zupy i ze cztery desery, w tym kolorowa galaretka, budyń. Fajne jest to, że są stałe potrawy, które zawsze tak samo smakują. Pomijając ryby, jest to tzw. polska kuchnia domowa w całkiem niezłym, smacznym wydaniu. Codziennie można kupić (lub zamówić do domu, co też jest fajne) zestaw dnia za 12,90 zł i drugi trochę droższy. Wnętrze nabrało miejskiego charakteru. Usiąść można przy wysokim barowym stole albo na kanapie (polecam). Jest też sporo zwykłych stolików. Wystrój biało fioletowy, bardzo ciekawy, jak na taki bar. Można oglądać muzykę na MTV, zamiast słuchać radia i męczących reklam. Polecam ten bar na szybki obiad w przystępnej cenie. Ryby lepsze niż w niejednej restauracji. Za 10 20 zł można zjeść dobry obiad. Pewnie dlatego bar jest zawsze pełen ludzi.
Miejsce z okej szamą. Miejsce z całkiem dobrą szamą : i choć wnętrze jest obecnie bardzo pięknie udekorowane z lekkim powiewem sopockiego szyku jest to bar szybkiej obsługi, gdzie do kasy jedziesz z tacą, na którą błyskawicznie podawane jest Ci wybrane danie z tego... co widzisz . : Każde danie z zawieszonego na ścianie menu, może być dla Ciebie przygotowane bezpośrednio z patelni (na świeżo , tylko wówczas czas oczekiwania zwiększa się do 30 minut, ale fajnie, że jest w ogóle taka możliwość. Jedliśmy łososia na szpinaku i był pycha. Do niego idealne super pyszne frytki !! Spaghetti było tylko spoko , dużo makaronu, można się najeść, ale smak to nie wyżyny kulinarne... Idąc do Bursztynka lepiej skupiać się na tym że można się tam dobrze najeść w miarę przystępnej jak na Sopot cenie. Desery są obfite, ale biorąc pod uwagę jak średnie było tiramisu, które tam jedliśmy, nie wiem czy będę jeszcze coś z deserów w Bursztynku próbować. Serek mascarpone w tiramisu to na pewno nie był czysty serek mascarpone z jajkami... nie wiem co było do niego dodane, ale miał dziwnie budyniową konsystencję i tym samym mało tradycyjny smak... miało się wrażenie, że jest taki galaretkowaty, jakby z żelatyną jakby zrobiony w ten sposób dla zachowania dłuższej świeżości, ale to tylko moje przypuszczenia, po prostu był dziwny, nie taki jak w każdej włoskiej knajpie, nie mówiąc już o jakichś fajerwerkach smakowych, był po prostu nawet gorszy niż tiramisu, które można kupić w SKLEPIE. Celowanie w bursztynku w rybę i frytki wydaje się bezpieczne : . Miejsce idealne na przekąskę np. w trakcie wycieczki rowerowej, powrotu z plaży lub w innej tego typu sytuacji, gdzie Twój strój nie koniecznie pasuje do innych sopockich knajp. W barze bursztyn, nie będzie mieć to takiego znaczenia, bo to jedno z niewielu miejsc tak przepełnionych skrajnością, gdzie rano przy śniadaniu siedzą biznesmeni a wieczorem sączą piwo koledzy z pod klatki... Jeśli chodzi o towarzystwo jest jednym słowem ogólnie przekrojowo.