Jetzt reservieren
Bewertungen
Restaurant bewertenNie było to jednak dwa razy, ale dobre. Była to zima. W lecie. Jest faworytem wolności swobody, by zobaczyć świeże luf. W kredensach może być umieszczona na dworze (dla krakowa: na polu drewnianym i krzeseł, pod kiścią pięknej, wielkiego winogrony. To było jak owoce. W zimie kamera, w środku, na szczycie, stołku, pokoju. Kolory kolorowe na oknie. W kredensach nie był bity, a sfałszował się obesity bidani. Szczególnie.
Przepyszne jedzonko, polecam : Obsługa bardzo miła i profesjonalna ;
Zamówiłam sobie różności na Imprezę ; a co!; sporo tego było!! nie do ogarnięcia, a jakie różności..; Można było rozdzielić na więcej osób . Szkoda tylko że tak daleko teraz mieszkam ; Polecam!
Byłam nie raz, nie dwa, ale dobrych kilka. Byłam zimą. I w lecie też. Latem jest fajnie zjeść swojski obiadek na świeżym lufcie. W Credens można zjeść na dworze (dla tych co z Krakowa: 'na polu ' przy drewnianych stolikach i krzesełkach, pod kiściami pięknie pnącego się, wielkiego winogrona. Jak byłam to wisiały owoce. Zimą fajnie, kameralnie, w środku, przy stoliczku, wygodnie. Lubię Wasze kolorowe dekoracje na parapecie okna. W Credens ilekroć nie byłam, to zjadłam smacznie i tanio porządny dwudaniowy obiad. Polecam wszystkim, szczególnie sobie.
Byłem tam, jedłem, piłem, płaciłem kartą, mam smaczne wspomnienia, więc daję Like.